Typ tekstu: Książka
Autor: Bilica Jerzy
Tytuł: Telefony z Eufonii. Felietony wygłaszane 1991-1992 w Programie II Polskiego Radia
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1991-1992
Muzycznego" ni ruchu, ni szumu nie ma, gdyż czasopismo tak się zakonspirowało, jakby stan nieustalony w Eufonii trwał jeszcze, a dodekafonia obalona nie była.
Wiele daremnego wysiłku włożyłem w poszukiwanie egzemplarzy czasopisma. Wzdłuż i wszerz stolicę Eufonii przemierzyłem, do każdego kiosku zaglądając. I na próżno. Kiedy pytałem kioskarzy, czy jest "Krach Muzyczny": - Jeszcze jaki! - wołali, lecz gdym precyzował, że o dwutygodnik chodzi, o czasopismo muzyczne, powtarzali w kółko, że takiego nie mają. Skołowany zacząłem gadać do siebie:
- A gdybym tak wprost do redakcji "Krachu Muzycznego" zadzwonił?
- Mógłbym, tylko skąd bym miał wziąć numer telefonu?
- Jak to skąd? Z książki telefonicznej!
- Ba
Muzycznego" ni ruchu, ni szumu nie ma, gdyż czasopismo tak się zakonspirowało, jakby stan nieustalony w Eufonii trwał jeszcze, a dodekafonia obalona nie była.<br>Wiele daremnego wysiłku włożyłem w poszukiwanie egzemplarzy czasopisma. Wzdłuż i wszerz stolicę Eufonii przemierzyłem, do każdego kiosku zaglądając. I na próżno. Kiedy pytałem kioskarzy, czy jest "Krach Muzyczny": - Jeszcze jaki! - wołali, lecz gdym precyzował, że o dwutygodnik chodzi, o czasopismo muzyczne, powtarzali w kółko, że takiego nie mają. Skołowany zacząłem gadać do siebie: <br>- A gdybym tak wprost do redakcji "Krachu Muzycznego" zadzwonił? <br>- Mógłbym, tylko skąd bym miał wziąć numer telefonu? <br>- Jak to skąd? Z książki telefonicznej! <br>- Ba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego