Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Oczy były także chabrowe.
- To cóż z tego? - rzekł elektrotechnik. Potem dodał. - Mówię ci, że nigdy twoja żona mnie nie obchodziła. Nie patrzyłem się nawet na nieboszczkę.
- Cacaca - wyszeptał krawiec zawstydzony a jednak Boruch jest bardzo do ciebie podobny. Ani ona, ani ja nie mieliśmy rudych włosów... Przepraszam cię bardzo...
Krawiec usiadł na niziutkim stołku, lampka drgała w jego ręku. Za drzwiami przez szparkę podglądał Boruch i dławiąc się mówił do siostry:
- Patrz, jamnik, jamnik...
Nie słyszał, o czym rozmawiali bracia: wiatr za oknami wył, bracia mówili prędko i niewyraźnie, woda w czajniku bulgotała coraz głośniej. Potem stryj Izaak wstał i
Oczy były także chabrowe.<br>- To cóż z tego? - rzekł elektrotechnik. Potem dodał. - Mówię ci, że nigdy twoja żona mnie nie obchodziła. Nie patrzyłem się nawet na nieboszczkę.<br>- Cacaca - wyszeptał krawiec zawstydzony a jednak Boruch jest bardzo do ciebie podobny. Ani ona, ani ja nie mieliśmy rudych włosów... Przepraszam cię bardzo...<br>Krawiec usiadł na niziutkim stołku, lampka drgała w jego ręku. Za drzwiami przez szparkę podglądał Boruch i dławiąc się mówił do siostry:<br>- Patrz, jamnik, jamnik...<br>Nie słyszał, o czym rozmawiali bracia: wiatr za oknami wył, bracia mówili prędko i niewyraźnie, woda w czajniku bulgotała coraz głośniej. Potem stryj Izaak wstał i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego