Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
pozostali bardzo szybko dostrzegł to coś, co prawa ręka tamtego wyciągnęła płynnym ruchem spod lewego uda. Pistolet.
- Jezus Ma...!!!
Huk pękającej szyby, ale przede wszystkim gwałtowne szarpnięcie głową kierowcy ucięły krzyk Jurczaka. Drugi pocisk trafił go w okulary. Szkło, a potem duża część gałki ocznej rozprysnęły się po wnętrzu samochodu. Kula przebiła mózg i tylną ścianę czaszki, wraz z rozbryzgami krwi i tkanek dopadła szyby, przeszyła ją i znikła w lesie.
Suliński odnotował to wszystko kątem oka. Jakimś cudem zdążył odpiąć pas, zanurkować między przednie fotele i nawet zapanować nad chwyconą w lewą dłoń kierownicą. Upadł jednak fatalnie, skręcony jak korkociąg
pozostali bardzo szybko dostrzegł to coś, co prawa ręka tamtego wyciągnęła płynnym ruchem spod lewego uda. Pistolet.<br>- Jezus Ma...!!!<br>Huk pękającej szyby, ale przede wszystkim gwałtowne szarpnięcie głową kierowcy ucięły krzyk Jurczaka. Drugi pocisk trafił go w okulary. Szkło, a potem duża część gałki ocznej rozprysnęły się po wnętrzu samochodu. Kula przebiła mózg i tylną ścianę czaszki, wraz z rozbryzgami krwi i tkanek dopadła szyby, przeszyła ją i znikła w lesie.<br>Suliński odnotował to wszystko kątem oka. Jakimś cudem zdążył odpiąć pas, zanurkować między przednie fotele i nawet zapanować nad chwyconą w lewą dłoń kierownicą. Upadł jednak fatalnie, skręcony jak korkociąg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego