Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
nie mam możliwości z wami się pożegnać. Życzę wam
szczęścia i wszelkiej pomyślności. Jak będziecie w kraju, przekażcie
ucałowania mojej matce. Do zobaczenia po wojnie, może nawet
wkrótce.
Wasz przyjaciel
Staszek".
W pokoju zapadła cisza. Wyjechał ich dobry kolega, jeden
z nich. Kiedy się znowu zobaczą?
- No, miał chłopak szczęście - Kula przerwał chwilę
smutnej zadumy.
- Będziemy i my mieli - powiedział się Franek Roman.
- Pojechalibyśmy razem, gdyby nie ten nasz powrót. A mi,
prawdę mówiąc, spodobała się nieprzewidziana eskapada.
Jeszcze raz bym się wybrał...
Mówiąc to nie przeczuwał nawet, jak szybko jego życzenie
się spełni.


Gdy po trzech dniach zameldowali się w
nie mam możliwości z wami się pożegnać. Życzę wam<br>szczęścia i wszelkiej pomyślności. Jak będziecie w kraju, przekażcie<br>ucałowania mojej matce. Do zobaczenia po wojnie, może nawet<br>wkrótce.<br>Wasz przyjaciel<br>Staszek". <br> W pokoju zapadła cisza. Wyjechał ich dobry kolega, jeden<br>z nich. Kiedy się znowu zobaczą?<br> - No, miał chłopak szczęście - Kula przerwał chwilę<br>smutnej zadumy.<br> - Będziemy i my mieli - powiedział się Franek Roman.<br>- Pojechalibyśmy razem, gdyby nie ten nasz powrót. A mi,<br>prawdę mówiąc, spodobała się nieprzewidziana eskapada.<br>Jeszcze raz bym się wybrał...<br> Mówiąc to nie przeczuwał nawet, jak szybko jego życzenie<br>się spełni.<br><br><br> Gdy po trzech dniach zameldowali się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego