Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
hotelu, gdzie zostali
zakwaterowani. Poinstruował, że odpocząwszy mają się zgłosić w
małych grupkach w konsulacie polskim. Podał jego adres
i wskazał drogę.
Kula, Roman i Kuś, ciekawi miasta i dlaczego biegu
wydarzeń, ruszyli pod wskazany adres odpocząwszy zaledwie
godzinę. Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący
personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać
i wreszcie zapytał:
- Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?
- We własnej osobie.
Kula i jego towarzysze musieli się wypowiedzieć co do
swych planów i wszyscy podtrzymali pierwotny swój zamiar.
- Dobrze, pojedziecie do wojska. Musicie jednak zaczekać.
Takich jak wy mamy teraz tysiące, nie nadążamy
z paszportami
hotelu, gdzie zostali<br>zakwaterowani. Poinstruował, że odpocząwszy mają się zgłosić w<br>małych grupkach w konsulacie polskim. Podał jego adres<br>i wskazał drogę.<br> Kula, Roman i Kuś, ciekawi miasta i dlaczego biegu<br>wydarzeń, ruszyli pod wskazany adres odpocząwszy zaledwie<br>godzinę. Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący<br>personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać<br>i wreszcie zapytał:<br> - Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?<br> - We własnej osobie.<br> Kula i jego towarzysze musieli się wypowiedzieć co do<br>swych planów i wszyscy podtrzymali pierwotny swój zamiar.<br> - Dobrze, pojedziecie do wojska. Musicie jednak zaczekać.<br>Takich jak wy mamy teraz tysiące, nie nadążamy<br>z paszportami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego