Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
skrzynię złomu. Jedna zawleczka wybieraka zdecydowała, że faworyci zakończyli rajd po kilku kilometrach. Zrozpaczona załoga z przerażeniem przypomniała sobie poprzedni sezon, kiedy to w ich escorcie WRC półośki trzaskały jak zapałki, a po jednym z dzwonów (tak określa się wśród rajdowców wypadki) samochód doszczętnie się spalił. Kierowcę ochrzczono nawet "ogniomistrz Kulig". Pech? Chyba tak, bo kiedy auto się nie psuło, Janusz i Jarek jeździli wyśmienicie. Cóż z tego, skoro kłopoty techniczne uniemożliwiły im prawdziwą rywalizację z Krzysztofem Hołowczycem i jego pilotem Jeanem Markiem Fortinem oraz resztą krajowej czołówki rajdowej. Dziennikarze mówili: "Świetny kierowca, ale w fordzie daleko nie zajedzie...". Pozostały niedosyt
skrzynię złomu. Jedna zawleczka wybieraka zdecydowała, że faworyci zakończyli rajd po kilku kilometrach. Zrozpaczona załoga z przerażeniem przypomniała sobie poprzedni sezon, kiedy to w ich escorcie WRC półośki trzaskały jak zapałki, a po jednym z dzwonów (tak określa się wśród rajdowców wypadki) samochód doszczętnie się spalił. Kierowcę ochrzczono nawet "ogniomistrz Kulig". Pech? Chyba tak, bo kiedy auto się nie psuło, Janusz i Jarek jeździli wyśmienicie. Cóż z tego, skoro kłopoty techniczne uniemożliwiły im prawdziwą rywalizację z Krzysztofem Hołowczycem i jego pilotem Jeanem Markiem Fortinem oraz resztą krajowej czołówki rajdowej. Dziennikarze mówili: "Świetny kierowca, ale w fordzie daleko nie zajedzie...". Pozostały niedosyt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego