odpędzała ode mnie sen i zamieniała krew w gorącą lawę. Nie, ty nie wiesz, Agnieszko, co to są pierwsze pożądania młodego, rozbudzonego chłopca. Nie wiesz, bo sama jeszcze jesteś uśpiona. Ani dzisiejsza noc, ani żadna z poprzednich, których nie znam, nie potrafiły cię rozpłomienić. Masz to wszystko jeszcze przed sobą. Lady Chatterley nie trafiła dotąd na swego kochanka! Pozwalam ci podziwiać moją skromność. Jestem zaledwie czarującym mężczyzną, ale nigdy nie byłem kochany tak, jak bym tego pragnął. Czy mnie rozumiesz, Agnieszko?<br>Teresa nie odmawiała mi pocałunków. Odczuwała potrzebę czułości i ciepła, odczuwała potrzebę zwierzeń. Żaliła się przede mną na oziębłość męża, na