się poznać z ofiarnej pomocy. Opiekowała się też legionistami, rzuconymi przez los na Śląsk Cieszyński. Pomagała kobietom, których mężowie trafili do niewoli rosyjskiej, pisząc im listy, przygotowując paczki, tłumacząc korespondencję. Zyskała tym ogólną sympatię, szacunek prostych kobiet - matek, żon, sióstr górników.<br><br> W tym samym czasie doktor Ryszard Kunicki służył w Legionach jako lekarz w 1 pułku artylerii I Brygady. Stamtąd, z różnych szlaków słał czułe listy do żony. I z tego okresu pochodzi też jego portret namalowany przez utalentowanego kolegę o nazwisku Pinkas.<br><br> Ostatnie miesiące wojny, a potem rok 1919, styczeń, mocno zapadły w pamięć panny Sowianki. Wtedy to bowiem - po