Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
baczyli zewsząd, by się gdzie żołnierz z żołnierzem tajemnie nie zagadywał-Kamrat, nazwiskiem Lelito, długo chrząkając i wytężając się niezmiernie, ściszanym głosem slabizował ów papier znaleziony -- "Polacy! Nadzieja powstaje... Francja zwycięża... Czekając lepszych losów dla kraju naszego, idźmy pod jej chorągwie... Te są oznakiem honoru..."
- Jak zaś?
- "...honoru i zwycięstwa... Legiony polskie formują się we Włoszech...
Przybywajcie, Polacy, rzucajcie broń, którą nosić przymuszono..." Tu kamrat Lelito przerwał czytanie - To, widzi mi się, do nas... - mruknął. - Niby do cesarskich Polaków... niby do ludzi z Galicjów...
Kamrat Lelito był przecież z profesji czeladnikiem kunsztu rzeźniczego z miasteczka Wiśnicza, więc rozumiał się na rzeczy
baczyli zewsząd, by się gdzie żołnierz z żołnierzem tajemnie nie zagadywał-Kamrat, nazwiskiem Lelito, długo chrząkając i wytężając się niezmiernie, ściszanym głosem slabizował ów papier znaleziony -- "Polacy! Nadzieja powstaje... Francja zwycięża... Czekając lepszych losów dla kraju naszego, idźmy pod jej chorągwie... Te są oznakiem honoru..."<br>- Jak zaś?<br>&lt;page nr=90&gt; - "...honoru i zwycięstwa... Legiony polskie formują się we Włoszech...<br>Przybywajcie, Polacy, rzucajcie broń, którą nosić przymuszono..." Tu kamrat Lelito przerwał czytanie - To, widzi mi się, do nas... - mruknął. - Niby do cesarskich Polaków... niby do ludzi z Galicjów...<br>Kamrat Lelito był przecież z profesji czeladnikiem kunsztu rzeźniczego z miasteczka Wiśnicza, więc rozumiał się na rzeczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego