Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 23.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ostatnie 4 opakowania maści z magazynu - mówi Zbigniew. - Wczoraj poszło mi 30 sztuk, na dzisiaj tylko tyle zostało. Kto jest chętny? Na sali ruch. Cudowny środek chce mieć każdy. Zbigniew przeprasza, że nie starczyło. Ale nie braknie płynu do zmywania: asystent rozrywa kolejną zgrzewkę. Ze zniszczonych portfeli wyskakują kolejne banknoty. "Licytacja" kończy się po czterech godzinach. Teraz każdy ze specjalnym kuponem udaje się do sklepu po kilogram produktów mięsnych gratis. Tam czekają paczki: w foliowej torbie każdemu przypada kawałek wędliny w opakowaniu i sznurek parówek. Teraz krótka wizyta w sklepie firmowym zakładów mięsnych, ściśle według programu. Wycieczkowicze nie kryją rozczarowania. - Żaden
ostatnie 4 opakowania maści z magazynu - mówi Zbigniew. - Wczoraj poszło mi 30 sztuk, na dzisiaj tylko tyle zostało. Kto jest chętny? Na sali ruch. Cudowny środek chce mieć każdy. Zbigniew przeprasza, że nie starczyło. Ale nie braknie płynu do zmywania: asystent rozrywa kolejną zgrzewkę. Ze zniszczonych portfeli wyskakują kolejne banknoty. "Licytacja" kończy się po czterech godzinach. Teraz każdy ze specjalnym kuponem udaje się do sklepu po kilogram produktów mięsnych gratis. Tam czekają paczki: w foliowej torbie każdemu przypada kawałek wędliny w opakowaniu i sznurek parówek. Teraz krótka wizyta w sklepie firmowym zakładów mięsnych, ściśle według programu. Wycieczkowicze nie kryją rozczarowania. - Żaden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego