Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
na wakacje jedzie dziatwa,
Lecz z wakacjami rzecz niełatwa,
Bo ten pojechać chce nad morze,
A ów nad morzem być nie może;
Ten chciałby w góry po raz wtóry,
Ale mu właśnie szkodzą góry.
Są jeszcze pola, zieleń lasu,
Jeziora, rzeki... Nie trać czasu!
W końcu znalazłeś się w przedziale,
Lokomotywa już ospale
Wypuszcza dyn, ruszają tłoki
I jedziesz, jedziesz w świat szeroki!

"Gdzie są walizki? Jednej brak!"
"A ta nie nasza?" "Ależ tak!"
"Czyja to teczka? Pan troszeczkę
Zechce posunąć swoją teczkę."
"Gdzie nasze miejsca? Wprost nie sposób!
W jednym przedziale tyle osób..."
"Przepraszam, tutaj pan ten siedział..."
"Józefie, chodź
na wakacje jedzie dziatwa,<br>Lecz z wakacjami rzecz niełatwa,<br>Bo ten pojechać chce nad morze,<br>A ów nad morzem być nie może;<br>Ten chciałby w góry po raz wtóry,<br>Ale mu właśnie szkodzą góry.<br>Są jeszcze pola, zieleń lasu,<br>Jeziora, rzeki... Nie trać czasu!<br>W końcu znalazłeś się w przedziale,<br>Lokomotywa już ospale<br>Wypuszcza dyn, ruszają tłoki<br>I jedziesz, jedziesz w świat szeroki!<br><br>"Gdzie są walizki? Jednej brak!"<br>"A ta nie nasza?" "Ależ tak!"<br>"Czyja to teczka? Pan troszeczkę<br>Zechce posunąć swoją teczkę."<br>"Gdzie nasze miejsca? Wprost nie sposób!<br>W jednym przedziale tyle osób..."<br>"Przepraszam, tutaj pan ten siedział..."<br>"Józefie, chodź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego