serce nadobne.<br>Nie można tak, jak się powinno, jak by należało, jak by się chciało, nie można, bo...<br>- Proszę pana!<br>- Tak, mały.<br>- A pan jest niczyj?<br>- Ja?<br>- No pan.<br>Jest pan niczyj?<br>- Ja... tak.<br>Tam dalej to chyba rzeczka płynie, bo tak mi wygląda po drzewach.<br>I czuję wodę.<br>- To Lubaczówka.<br>- Lubaczówka.<br>Słusznie.<br>Prawy dopływ Sanu.<br>To dobrze.<br>To nieźle.<br>To jeden się wykąpie.<br>- Proszę pana! Proszę pana!<br>- Co jest?<br>- Proszę pana, ja bym też chciał być niczyj.<br>- Nie wiesz, co mówisz, mały.<br>No ale mały jesteś i możesz nie wiedzieć, co mówisz.<br>- A właśnie, że wiem. <page nr=9> Bo jakbym był niczyj