Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
no, ja mówię, wiesz to jest pomyśl, to nie, to właśnie śmiesznie, bo każdy kto przyjdzie, strasznie ten chłopiec jest podobny do Łukasza, jak był młodszy...
- ...A kto to jest?
- ...i nawet jego babcia Łukasza jak przyszła, to mówi, że z kim to Łukasz stoi, a to, a to nie Łukasz, ramka kupiona od
- A to tata?
- Małgosia co ty masz tam
- Co?
- Nie, nie, na nogach, na stopach?
- Buty.
- Powinnaś
- Czemu?
- Nie za ciepło ci w nich?
- Nie, no, właśnie je założyłam, bo przemoczyłam te kapcie...
- A to było twoje.
- ...Tak.
- A jakie to
- Dobrze, bo się rozgrzałaś.
- Dobrze, no
no, ja mówię, wiesz to jest pomyśl, to nie, to właśnie śmiesznie, bo każdy kto przyjdzie, strasznie ten chłopiec jest podobny do Łukasza, jak był młodszy...<br>- ...A kto to jest?<br>- ...i nawet jego babcia Łukasza jak przyszła, to mówi, że z kim to Łukasz stoi, a to, a to nie Łukasz, ramka kupiona od &lt;gap&gt;<br>- A to tata?<br>- Małgosia co ty masz tam &lt;gap&gt;<br>- Co?<br>- Nie, nie, na nogach, na stopach?<br>- Buty.<br>- Powinnaś &lt;gap&gt;<br>- Czemu?<br>- Nie za ciepło ci w nich?<br>- Nie, no, właśnie je założyłam, bo przemoczyłam te kapcie...<br>- &lt;gap&gt; A to było twoje.<br>- ...Tak.<br>- A jakie to &lt;gap&gt;<br>- Dobrze, bo się rozgrzałaś.<br>- Dobrze, no
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego