Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.08
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
wszystkich członków spółdzielni na etatach, a także konieczność jej istnienia co najmniej rok.
- Na pomysł wpadł mąż, zaś wsparła nas dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy Maria Hryniak, która zaraziła się pomysłem - mówi pani Jadwiga.
- Statut przerabialiśmy na wszystkie możliwe strony - wtrąca mąż Michał. - Bardzo nam pomógł Ryszard Kmiecik z zielonogórskiego Związku Lustracyjnego Spółdzielni Pracy.
Życzliwi ludzie
Już 7 lutego powołali wielobranżową spółdzielnię pracy, a 11 marca zgłosili do sądu rejestrowego w Poznaniu. Byli wówczas pierwsi w Polsce, ale rejestracja wciąż trwa, a to utrudnia "rozruch".
Syn Patryk podkreśla życzliwość wielu osób i instytucji.
- Anonimowy biznesmen z Nowego Tomyśla podarował nam starego poloneza
wszystkich członków spółdzielni na etatach, a także konieczność jej istnienia co najmniej rok. <br>- Na pomysł wpadł mąż, zaś wsparła nas dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy Maria Hryniak, która zaraziła się pomysłem - mówi pani Jadwiga. <br>- Statut przerabialiśmy na wszystkie możliwe strony - wtrąca mąż Michał. - Bardzo nam pomógł Ryszard Kmiecik z zielonogórskiego Związku Lustracyjnego Spółdzielni Pracy.<br>&lt;tit&gt;Życzliwi ludzie&lt;/&gt;<br>Już 7 lutego powołali wielobranżową spółdzielnię pracy, a 11 marca zgłosili do sądu rejestrowego w Poznaniu. Byli wówczas pierwsi w Polsce, ale rejestracja wciąż trwa, a to utrudnia "rozruch". <br>Syn Patryk podkreśla życzliwość wielu osób i instytucji. <br>- Anonimowy biznesmen z Nowego Tomyśla podarował nam starego poloneza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego