Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.28
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
turze prezydent nie zostanie wybrany - powiedział "Rz" Tomasz Błasiak, jeden z polskich pracowników OBWE w Kumanowie.
Co wówczas? Zdaniem wielu komentatorów premier poda się do dymisji i wycofa z życia politycznego, tak, jak to zrobił - po przegranych wyborach parlamentarnych w 2002 r. - były lider Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjno-Demokratycznej Partii Macedońskiej Jedności Narodowej i też premier Ljubczo Georgiewski.


SZPILKA
Artysta schodzi ze sceny

Po wyroku skazującym Rywina tylko za oszustwo Leszek Miller triumfuje. Nie ma grupy trzymającej władzę, jest tylko samotny Rywin. Wczoraj w "Sygnałach dnia" mówił o aferze, że wielu ludziom złamała kariery, ale największą szkodę wyrządzono państwu polskiemu, destabilizując
turze prezydent nie zostanie wybrany&lt;/&gt; - powiedział &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Tomasz Błasiak&lt;/&gt;, jeden z polskich pracowników &lt;name type="org"&gt;OBWE&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Kumanowie&lt;/&gt;.<br>Co wówczas? Zdaniem wielu komentatorów premier poda się do dymisji i wycofa z życia politycznego, tak, jak to zrobił - po przegranych wyborach parlamentarnych w 2002 r. - były lider &lt;name type="org"&gt;Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjno-Demokratycznej Partii Macedońskiej Jedności Narodowej&lt;/&gt; i też premier &lt;name type="person"&gt;Ljubczo Georgiewski&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;SZPILKA&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Artysta schodzi ze sceny&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Po wyroku skazującym Rywina tylko za oszustwo Leszek Miller triumfuje. Nie ma grupy trzymającej władzę, jest tylko samotny Rywin. Wczoraj w "Sygnałach dnia" mówił o aferze, że wielu ludziom złamała kariery, ale największą szkodę wyrządzono państwu polskiemu, destabilizując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego