Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Niech pani z nim usiądzie i niech go pani sto razy zapyta. Marian się zaniepokoił, poszedł na milicję. Okazało się, że chłopcy spotykali się po lekcjach i obmyślali, jak wydostać się do Izraela. Ktoś jeździł do Warszawy i przywoził im z ambasady broszury. Milicja za nimi chodziła, kogoś już przesłuchiwali. Macherzy z klubu żydowskiego na Śródmiejskiej tak się przestraszyli, że gotowi byli posłać ich na szubienicę. Marian też się przeląkł i użył wszystkich swych znajomości, żeby jego syn jak najprędzej ze mną wyjechał.

Marian wyjechał do Szwecji w 1968 roku, kiedy polscy komuniści nie potrzebowali już Żydów. Szył futra i świetnie
Niech pani z nim usiądzie i niech go pani sto razy zapyta. Marian się zaniepokoił, poszedł na milicję. Okazało się, że chłopcy spotykali się po lekcjach i obmyślali, jak wydostać się do Izraela. Ktoś jeździł do Warszawy i przywoził im z ambasady broszury. Milicja za nimi chodziła, kogoś już przesłuchiwali. Macherzy z klubu żydowskiego na Śródmiejskiej tak się przestraszyli, że gotowi byli posłać ich na szubienicę. Marian też się przeląkł i użył wszystkich swych znajomości, żeby jego syn jak najprędzej ze mną wyjechał.<br><br>Marian wyjechał do Szwecji w 1968 roku, kiedy polscy komuniści nie potrzebowali już Żydów. Szył futra i świetnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego