Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
maszerowali do nas. Szli otoczeni dużym różańcem. Jarosz z nimi, śpiewał przez mikrofon. I taką gromadą udawali się do naszej kaplicy. Biskup zabronił. To próbowali do cerkwi, która była w remoncie. Obok stała szopa i w niej odprawiał ksiądz grecki. I on im też zabronił przychodzić. Naszym ludziom było powiedziane: - Macie cerkiew, kościół. Komu pasuje do kościoła - to do kościoła, komu do cerkwi - do cerkwi, ale nie do jakiegoś Kaczmara. Co to za wiara?
Budowa, prowadzona przez Kaczmara, okazała się samowolą. Miały stanąć budynki mieszkalne i gospodarcze. A stanął kościół. I prawdopodobnie narzucono mu dużą karę. I tego nie mógł zapłacić
maszerowali do nas. Szli otoczeni dużym różańcem. Jarosz z nimi, śpiewał przez mikrofon. I taką gromadą udawali się do naszej kaplicy. Biskup zabronił. To próbowali do cerkwi, która była w remoncie. Obok stała szopa i w niej odprawiał ksiądz grecki. I on im też zabronił przychodzić. Naszym ludziom było powiedziane: - Macie cerkiew, kościół. Komu pasuje do kościoła - to do kościoła, komu do cerkwi - do cerkwi, ale nie do jakiegoś Kaczmara. Co to za wiara?<br>Budowa, prowadzona przez Kaczmara, okazała się samowolą. Miały stanąć budynki mieszkalne i gospodarcze. A stanął kościół. I prawdopodobnie narzucono mu dużą karę. I tego nie mógł zapłacić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego