bez zbędnych namów wyskoczyliśmy na heinekenka na rury <emot>:D</> fajnie było, nie ma co <emot>:)</> Ustawiliśmy się na jutro z piciem (mi się przyda, bo to w końcu jutro idę do <orig>ddddentysty</>, a chyba każdy wie, jak boję się wszystkiego, co z dłubaniem w zębach jest związane), a potem Adam z Maćkiem odwieźli mnie do centrum <emot>:)</> W manie całkiem luxusowo się jechało...hihi z kamerą wśród buszu... Maciek, nie ma sprawy, możesz na nas liczyć, dalej będziemy na Ciebie tak wpływać <emot>:P</>...Jednak nie żałuję, że na angielski nie dotarłam <emot>:)))</> A teraz to zasuwam się wosu uczyć, no i chyba polskiego powinnam