Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Treliński mówi, że opery mają dla niego kolory. Szymanowski jest błękitno-biały, Bizet - czerwony. Mozarta - sądząc z kostiumów zaprojektowanych przez Arkadiusa - widzi w jaskrawej żółci i wściekłym różu. Treliński w operze skupia się na zmyśle wzroku, muzykę zostawiając w tle. Profanacja? Być może, ale to właśnie fotosy z warszawskiego spektaklu "Madame Butterfly" zamieszczone w brytyjskiej gazecie zachwyciły Placida Dominga. Zobaczył łodzie sunące po zalanej światłem powierzchni morza i nie mógł uwierzyć, że te łodzie, to morze i słońce są tylko teatralnym efektem. Zatelefonował 1 kwietnia 2000 r. i nie był to primaaprilisowy żart - następny sezon w waszyngtońskiej operze upłynął pod znakiem Trelińskiego
Treliński mówi, że opery mają dla niego kolory. Szymanowski jest błękitno-biały, Bizet - czerwony. Mozarta - sądząc z kostiumów zaprojektowanych przez Arkadiusa - widzi w jaskrawej żółci i wściekłym różu. Treliński w operze skupia się na zmyśle wzroku, muzykę zostawiając w tle. Profanacja? Być może, ale to właśnie fotosy z warszawskiego spektaklu "Madame Butterfly" zamieszczone w brytyjskiej gazecie zachwyciły Placida Dominga. Zobaczył łodzie sunące po zalanej światłem powierzchni morza i nie mógł uwierzyć, że te łodzie, to morze i słońce są tylko teatralnym efektem. Zatelefonował 1 kwietnia 2000 r. i nie był to primaaprilisowy żart - następny sezon w waszyngtońskiej operze upłynął pod znakiem Trelińskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego