Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
w dłoniach.
- To on!
Dziewczyny patrzą zafascynowane, każda stara się zwrócić na siebie uwagę wielkiego muzyka. Bledną, wytrzeszczają oczy, uśmiechają się.
- Nie przerywać ćwiczeń! Proszę nie przerywać! - krzyczy nauczycielka tańca, lecz każda kłania się i dyga przed Królem Tanga.
Tymczasem on przechodzi przez salę, cały czas rozprawiając po francusku z Madame - właścicielką szkoły. Lekceważy was, prawie nie patrzy, jakbyście nie istniały! Bo i kim są dla niego jakieś tam uczennice? Przepływa obok, blisko, wielkość i sława, a ty wytrzeszczasz swoje ciemne oczy i uśmiech zamiera ci na wargach. Żeby chociaż spojrzał. Już zbliżają się do przeciwległych drzwi. Madame wyprzedza nieco Mistrza
w dłoniach.<br> - To on!<br> Dziewczyny patrzą zafascynowane, każda stara się zwrócić na siebie uwagę wielkiego muzyka. Bledną, wytrzeszczają oczy, uśmiechają się.<br> - Nie przerywać ćwiczeń! Proszę nie przerywać! - krzyczy nauczycielka tańca, lecz każda kłania się i dyga przed Królem Tanga.<br>Tymczasem on przechodzi przez salę, cały czas rozprawiając po francusku z Madame - właścicielką szkoły. Lekceważy was, prawie nie patrzy, jakbyście nie istniały! Bo i kim są dla niego jakieś tam uczennice? Przepływa obok, blisko, wielkość i sława, a ty wytrzeszczasz swoje ciemne oczy i uśmiech zamiera ci na wargach. Żeby chociaż spojrzał. Już zbliżają się do przeciwległych drzwi. Madame wyprzedza nieco Mistrza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego