nowej<br>Krzyknął: "Jam jest w złocie kuty<br>I obuty w złote buty,<br>Bezprzykładna dzielność twoja<br>Ani pancerz, ani zbroja<br>Nie uchronią cię przede mną.<br>Ja mam taką moc tajemną,<br>Że się tylko stalą żywię<br>I na górze tej szczęśliwie<br>Miedzią, brązem i mosiądzem<br>Jak posłusznym ludem rządzę.<br>Broń się, Jeżu! Mam ochotę<br>Stal twą przebić ostrzem złotym!"<br><br>Jeż zawołał: "Niech się stanie!<br>Chodź, przyjmuję twe wyzwanie.<br>Nie mam miecza ani tarczy,<br>Ale igieł mi wystarczy!"<br>Po tych słowach pięść zacisnął,<br>Złoty rycerz tarczą błysnął,<br>Błysnął złotym swym pancerzem,<br>A gdy stanął tuż przed Jeżem,<br>Porwał szybko w dłoń waleczną<br>Złotą klingę obosieczną