Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
jedlinę przyczepioną do rogów. Wręczył dziewczynie łańcuch. W asyście "państwa" i pracowników Mania poprowadziła dziedzicowy dar do "ludzkiej" obory. Dumnie wystawiała dłoń, na palcu złocił się pierścionek, również prezent ślubny od pracodawcy. Wcześniej otrzymała parę prosiąt. Pyszniła się tym posagiem. Jej chłopak nie bierze ubogiej żony, tym bardziej, że rodzice Mani siedzą na trzech morgach. Piaski to liche, ale Mania jest gospodarską córką. Stefek robi dobrą partię. Sam jest tylko synem dworskiego stelmacha, doceni chyba zaszczyt, jaki go spotyka. "On jest dworus, a ja panna z ziemiom" - podkreślała niejednokrotnie Mania. Teraz w takt melodii sprowadzonej specjalnie wiejskiej kapeli wiodła swoją żywinę
jedlinę przyczepioną do rogów. Wręczył dziewczynie łańcuch. W asyście "państwa" i pracowników Mania poprowadziła dziedzicowy dar do "ludzkiej" obory. Dumnie wystawiała dłoń, na palcu złocił się pierścionek, również prezent ślubny od pracodawcy. Wcześniej otrzymała parę prosiąt. Pyszniła się tym posagiem. Jej chłopak nie bierze ubogiej żony, tym bardziej, że rodzice Mani siedzą na trzech morgach. Piaski to liche, ale Mania jest gospodarską córką. Stefek robi dobrą partię. Sam jest tylko synem dworskiego stelmacha, doceni chyba zaszczyt, jaki go spotyka. "On jest dworus, a ja panna z ziemiom" - podkreślała niejednokrotnie Mania. Teraz w takt melodii sprowadzonej specjalnie wiejskiej kapeli wiodła swoją żywinę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego