się Kremlowi, "Chińczycy wyprzedzili nieodwracalny proces historyczny" i że właśnie i przede wszystkim stosunek do Pekinu "<q>wyznacza dzisiaj stopień niezależności zachodnich partii komunistycznych wobec Moskwy</>".<br><tit1>Na kolanach</><br>No i jest jeszcze trzecia grupa, zwana, jak zwykle w naszych rozważaniach, Zachodem, i jak zwykle nic z tego wszystkiego nie rozumiejąca. Sam Mao, przeciwnik ale i uczeń Konfucjusza, wiedział, że śmierć tkwi w sercu życia. "Kiedy ktoś umiera powiedział Mao - należy w pewnym sensie święcić zwycięstwo dialektyki, święcić zniszczenie starego". A tymczasem mimo, iż śmierć Mao była bliska, nieunikniona, logiczna, Zachód przeżył prawdziwy wstrząs. Śmierć Mao poraziła wszystkich: z tym samym żalem i