szedł ul. Dominikańską, wskazywał na blok, w którym doszło do tragedii. Wszyscy nauczyciele i uczniowie, wchodząc wczoraj rano do szkoły, już wiedzieli, że Ania nie żyje. <q>- Jesteśmy głęboko poruszeni tą tragedią. Dzieci są wstrząśnięte, szczególnie te, które uczyły się w klasach razem z Anią i jej młodszą siostrą Agnieszką</> - mówi Marianna Rusek (60 l.), dyrektorka podstawówki w Górze Kalwarii. <q>- Dlatego od razu podjęłam decyzję, by te dzieci przez najbliższy czas nie miały zwykłych lekcji, a zajęcia terapeutyczne ze specjalistami. Trzeba przecież pomóc im to przeżyć</> - wyjaśnia.<br>Policjanci zatrzymali kilka osób. Teraz sprawdzają, czy były zamieszane w ten okrutny mord. Ale już