Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Paragon żartobliwie zwrócił się do Joli:
- Mam nadzieję, że szanowny inspektor skonsumował już swoje śniadanko i nie umiera z głodu?
Jola przymrużyła zielone oczy. Oblizawszy się z apetytem, zerknęła w stronę suto zastawionego stołu.
- Poniekąd tak, ale widzę, że u was dzisiaj jakieś dobre rzeczy. Na przykład te drożdżowe ciasteczka...
- Masz babo placek! - jęknął Mandżaro, który cały czas z niepokojem i dezaprobatą spoglądał na grubą dziewczynę.
- Ciasteczka nie najgorsze - droczył się Paragon. - Ale po śniadaniu nie będą ci smakowały.
- Dlaczego? - uśmiechnęła się Jola. -Muszę przyznać, że u nas było dzisiaj skromne śniadanie.
Z kuchni wychyliła się pani Lichoniowa.
- Dlaczego nie zaprosicie koleżanki? - zawołała
Paragon żartobliwie zwrócił się do Joli:<br> - Mam nadzieję, że szanowny inspektor skonsumował już swoje śniadanko i nie umiera z głodu?<br>Jola przymrużyła zielone oczy. Oblizawszy się z apetytem, zerknęła w stronę suto zastawionego stołu.<br> - Poniekąd tak, ale widzę, że u was dzisiaj jakieś dobre rzeczy. Na przykład te drożdżowe ciasteczka...<br> - Masz babo placek! - jęknął Mandżaro, który cały czas z niepokojem i dezaprobatą spoglądał na grubą dziewczynę.<br> - Ciasteczka nie najgorsze - droczył się Paragon. - Ale po śniadaniu nie będą ci smakowały.<br> - Dlaczego? - uśmiechnęła się Jola. -Muszę przyznać, że u nas było dzisiaj skromne śniadanie.<br>Z kuchni wychyliła się pani Lichoniowa.<br> - Dlaczego nie zaprosicie koleżanki? - zawołała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego