Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
do interesu. Ja bym poradził panu Stefanowi...
Plusk, plusk, długi strumień wody i świeci pudło maszyny ostrym połyskiem.
W oborze już kończono wieczorny udój. Ciepły zapach dymiącego mleka i krowiego nawozu bił z rozwartych szeroko wrót. Krowy porykiwały, wachlując dójki długimi ogonami, a twarde strumienie mleka dzwoniły o dna skopków.
Matka witała klucznicę i dziewczęta głosem, od którego wszędzie robiło się weselej i raźniej.
Długi szereg latarń chwiał się u słupów i oświetlał czarne tabliczki, na których kredą wypisane jaśniały nazwy krów, ich wiek i zalety.
Kamienna podłoga korytarza w chlewie okazała się brudna. Dostrzegła to matka zaraz, mimo że latarnia bardzo
do interesu. Ja bym poradził panu Stefanowi... <br>Plusk, plusk, długi strumień wody i świeci pudło maszyny ostrym połyskiem. <br>W oborze już kończono wieczorny udój. Ciepły zapach dymiącego mleka i krowiego nawozu bił z rozwartych szeroko wrót. Krowy porykiwały, wachlując dójki długimi ogonami, a twarde strumienie mleka dzwoniły o dna skopków. <br>Matka witała klucznicę i dziewczęta głosem, od którego wszędzie robiło się weselej i raźniej. <br>Długi szereg latarń chwiał się u słupów i oświetlał czarne tabliczki, na których kredą wypisane jaśniały nazwy krów, ich wiek i zalety. <br>Kamienna podłoga korytarza w chlewie okazała się brudna. Dostrzegła to matka zaraz, mimo że latarnia bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego