Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
dwa tygodnie do Meksyku.
- Jeśli zbliżymy się do siebie, jeśli będzie nam dobrze, możemy potem kontynuować tę znajomość.
Proponowali mi status kochanki. Niektóre propozycje były naprawdę interesujące. Ale nie przystałam na żadną. Nie wolno nam było umawiać się z mężczyznami. To agencja telefoniczna, a nie wynajem panienek.
Pokusy bywały silne. Miałam koleżanki, które zgadzały się umówić, ale to już zupełnie inna historia. To mógł być początek czegoś trwałego.
Przez długi czas trzymałam zapisywane na różnych kartkach numery telefonów tych panów. I kiedy pokłóciłam się z narzeczonym, niewiele brakowało, a skorzystałabym z którejś z ofert. Ale potem podarłam te karteczki, żeby mnie
dwa tygodnie do Meksyku. <br>- Jeśli zbliżymy się do siebie, jeśli będzie nam dobrze, możemy potem kontynuować tę znajomość. <br>Proponowali mi status kochanki. Niektóre propozycje były naprawdę interesujące. Ale nie przystałam na żadną. Nie wolno nam było umawiać się z mężczyznami. To agencja telefoniczna, a nie wynajem panienek. <br>Pokusy bywały silne. Miałam koleżanki, które zgadzały się umówić, ale to już zupełnie inna historia. To mógł być początek czegoś trwałego. <br>Przez długi czas trzymałam zapisywane na różnych kartkach numery telefonów tych panów. I kiedy pokłóciłam się z narzeczonym, niewiele brakowało, a skorzystałabym z którejś z ofert. Ale potem podarłam te karteczki, żeby mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego