Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
jakaś powinowata Jeana Christophe'a... - urwała, spojrzała na mnie - Pan mówił, że kogoś tu spotkał w Aix, z dawnej miłej przeszłości? To kobieta, prawda? - kiwnąłem głową - Polka?
- Tak. Od wielu lat we Francji.
- Madame Madelaine, prawda? To właśnie moja - no, nie umiem tego określić - daleka kuzynka, krewniaczka... nie, to nie tak. Mniejsza z tym, ona weszła - na niedługo zresztą - do rodziny wnuka mojego zmarłego brata... Przyjaźnimy się. A to historia!
Wspomnienie o Magdzie w jakiś nieracjonalny sposób uwiarygodniło mi całą historię, choć oczywiście byłem świadom tego, że równie dobrze mogła fantazjować wobec Magdy, jak i wobec mnie. Napełniłem kieliszki.
- No, rzeczywiście, mały ten świat
jakaś powinowata Jeana Christophe'a... - urwała, spojrzała na mnie - Pan mówił, że kogoś tu spotkał w Aix, z dawnej miłej przeszłości? To kobieta, prawda? - kiwnąłem głową - Polka?<br>- Tak. Od wielu lat we Francji.<br>- Madame Madelaine, prawda? To właśnie moja - no, nie umiem tego określić - daleka kuzynka, krewniaczka... nie, to nie tak. Mniejsza z tym, ona weszła - na niedługo zresztą - do rodziny wnuka mojego zmarłego brata... Przyjaźnimy się. A to historia!<br>Wspomnienie o Magdzie w jakiś nieracjonalny sposób uwiarygodniło mi całą historię, choć oczywiście byłem świadom tego, że równie dobrze mogła fantazjować wobec Magdy, jak i wobec mnie. Napełniłem kieliszki.<br>- No, rzeczywiście, mały ten świat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego