Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
żadnych świąt, a w gimnazjum byłem dobry z łaciny i mogę to wszystko czytać". W uszy wdarł się jego własny śmiech: "A jak jest po łacinie morderstwo?" "Chyba homicidium..." - Kleinfeld nie zastanawiał się długo. Mock położył ramię na kartce, a potem oparł na nim głowę.
Homicidium - dźwięczało mu w głowie. Mrugnął oczami i poczuł nowy impuls zmysłowy. Już nie tylko słyszał to słowo, on w mrugnięciu powiek je zobaczył. Otworzył oczy. W odległości pięciu centymetrów od jego źrenic znajdowała się pożółkła karta z grubego, czerpanego papieru, a na niej wypisane starą kaligrafią Homicidium Gnosi Dni Raphaelis Thomae in balneario pedibus suspensi
żadnych świąt, a w gimnazjum byłem dobry z łaciny i mogę to wszystko czytać". W uszy wdarł się jego własny śmiech: "A jak jest po łacinie morderstwo?" "Chyba homicidium..." - Kleinfeld nie zastanawiał się długo. Mock położył ramię na kartce, a potem oparł na nim głowę.<br>Homicidium - dźwięczało mu w głowie. Mrugnął oczami i poczuł nowy impuls zmysłowy. Już nie tylko słyszał to słowo, on w mrugnięciu powiek je zobaczył. Otworzył oczy. W odległości pięciu centymetrów od jego źrenic znajdowała się pożółkła karta z grubego, czerpanego papieru, a na niej wypisane starą kaligrafią Homicidium Gnosi Dni Raphaelis Thomae in balneario pedibus suspensi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego