Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1972
postarzały się bezlitośnie i nieodwracalnie. Coraz mniej dwunastolatek wzrusza się perypetiami zacnej Ani z Zielonego Wzgórza...
- ... i coraz częściej nasze dzieci ziewają, przeraźliwie znudzone, nad "Sierotką Marysią i krasnoludkami". Nie naginajmy więc upodobań naszych dzieci do naszych niegdysiejszych dziecięcych gustów, prawda? Ale czy powinniśmy rezygnować z kierowania lekturami naszych dzieci?
- Na pewno nie. Odradzam jednak stanowczo metodę nakazów i zakazów w dziedzinie literatury. Zakazy są bezsensowne, zwłaszcza, że nic tak nie kusi, jak owoc zakazany. Pamiętajmy zresztą, że lektura nie powoduje mechanicznego przenoszenia w życie wzorców złych ani dobrych. Po przeczytaniu kryminału nikt nie staje się przestępcą! Ale powinniśmy się żywo interesować
postarzały się bezlitośnie i nieodwracalnie. Coraz mniej dwunastolatek wzrusza się perypetiami zacnej Ani z Zielonego Wzgórza...&lt;/&gt;<br>- &lt;who4&gt;... i coraz częściej nasze dzieci ziewają, przeraźliwie znudzone, nad "Sierotką Marysią i krasnoludkami". Nie naginajmy więc upodobań naszych dzieci do naszych niegdysiejszych dziecięcych gustów, prawda? Ale czy powinniśmy rezygnować z kierowania lekturami naszych dzieci?&lt;/&gt;<br>- &lt;who3&gt;Na pewno nie. Odradzam jednak stanowczo metodę nakazów i zakazów w dziedzinie literatury. Zakazy są bezsensowne, zwłaszcza, że nic tak nie kusi, jak owoc zakazany. Pamiętajmy zresztą, że lektura nie powoduje mechanicznego przenoszenia w życie wzorców złych ani dobrych. Po przeczytaniu kryminału nikt nie staje się przestępcą! Ale powinniśmy się żywo interesować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego