Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
załodze nawet przy lekkiej fali chodzić górnymi pokładami na dziobie na zmianę służby. Przy obecnej pogodzie mowy nie ma, żeby nie zmyło każdego, kto wyjdzie na pokład dziobowy.
- KochAAAny mój! Nie będziesz mnie uczył, co mam robić, gdy statek jest w niebezpieczeństwie!
- Ależ, panie kapitanie, przecież nic się nie dzieje. Na pewno wszystko zostało tak zamocowane, że nie istnieje potrzeba sprawdzania. Cała załoga ma w tym już bardzo duże doświadczenie.
- KochAAAny mój! Sam pójdę i pokażę wAAAm, jak należy swój stAAAtek kochać!
I kapitan zniknął z mostku.
Przed mostkiem starszy oficer nie przestawał ćwiczyć swej biednej szyi w wyciąganiu w kierunku domniemanego
załodze nawet przy lekkiej fali chodzić górnymi pokładami na dziobie na zmianę służby. Przy obecnej pogodzie mowy nie ma, żeby nie zmyło każdego, kto wyjdzie na pokład dziobowy.<br> - KochAAAny mój! Nie będziesz mnie uczył, co mam robić, gdy statek jest w niebezpieczeństwie!<br> - Ależ, panie kapitanie, przecież nic się nie dzieje. Na pewno wszystko zostało tak zamocowane, że nie istnieje potrzeba sprawdzania. Cała załoga ma w tym już bardzo duże doświadczenie.<br> - KochAAAny mój! Sam pójdę i pokażę wAAAm, jak należy swój stAAAtek kochać!<br> I kapitan zniknął z mostku.<br> Przed mostkiem starszy oficer nie przestawał ćwiczyć swej biednej szyi w wyciąganiu w kierunku domniemanego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego