Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
na podest sobowtór Vatzlava, manekin, który toczy się ruchem przedmiotu popychanego przez fale...) Jeszcze tu jesteś? Wracaj, precz, na morze! (sobowtór dociera do stóp Vatzlava) Ale uparty! (trąca sobowtóra nogą) Żebracze nasienie. Jeżeli już nie żyje, to nie mógł utonąć? Co by mu szkodziło położyć się na dnie cicho, spokojnie. Najem się wstydu, jeżeli mnie zobaczą w jego towarzystwie. Od razu widać, że on topielec niskiego stanu. (bierze topielca za nogi i wlecze go z powrotem ku morzu) ... I tłumacz się potem, że to nie twój krewny. Właśnie ktoś nadchodzi. Jak pięknie ubrany... To pewnie hrabia.
SCENA 2
Z prawej wychodzi lokaj w
na podest sobowtór Vatzlava, manekin, który toczy się ruchem przedmiotu popychanego przez fale...) Jeszcze tu jesteś? Wracaj, precz, na morze! (sobowtór dociera do stóp Vatzlava) Ale uparty! (trąca sobowtóra nogą) Żebracze nasienie. Jeżeli już nie żyje, to nie mógł utonąć? Co by mu szkodziło położyć się na dnie cicho, spokojnie. Najem się wstydu, jeżeli mnie zobaczą w jego towarzystwie. Od razu widać, że on topielec niskiego stanu. (bierze topielca za nogi i wlecze go z powrotem ku morzu) ... I tłumacz się potem, że to nie twój krewny. Właśnie ktoś nadchodzi. Jak pięknie ubrany... To pewnie hrabia.<br>&lt;tit1&gt;SCENA 2&lt;/&gt;<br>Z prawej wychodzi lokaj w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego