Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
zniszczeniu. Nie wiadomo, ile stracili ludzie.
Otwarte są liczne punkty, w których powodzianie dostają darmową żywność, ciepłe posiłki, środki czystości. Wszyscy czekają, aż zalane mury się osuszą. W większości domów nie ma podłóg - woda naniosła kilogramy mułu, którego trudno się pozbyć.
- Tak śmierdzi powódź - mówi pani Wanda z ul. Nowiny. - Nie do wytrzymania. Gniją meble, pościel, ubrania, wszystko do wyrzucenia. Syn naradził się z synową, chcą mnie wziąć do siebie na jakiś czas, zabierzemy, co się dało uratować: telewizor na górnej półce, radio Radmor, święte obrazki ze ściany. Wrócę tu, jak się przesuszy. Kiedy to będzie? Nie wiem. Nikt nie wie. Najgorsze dla
zniszczeniu. Nie wiadomo, ile stracili ludzie.<br>Otwarte są liczne punkty, w których powodzianie dostają darmową żywność, ciepłe posiłki, środki czystości. Wszyscy czekają, aż zalane mury się osuszą. W większości domów nie ma podłóg - woda naniosła kilogramy mułu, którego trudno się pozbyć.<br>- &lt;q&gt;Tak śmierdzi powódź&lt;/&gt; - mówi pani Wanda z ul. Nowiny. - &lt;q&gt;Nie do wytrzymania. Gniją meble, pościel, ubrania, wszystko do wyrzucenia. Syn naradził się z synową, chcą mnie wziąć do siebie na jakiś czas, zabierzemy, co się dało uratować: telewizor na górnej półce, &lt;name type="prod"&gt;radio Radmor&lt;/&gt;, święte obrazki ze ściany. Wrócę tu, jak się przesuszy. Kiedy to będzie? Nie wiem. Nikt nie wie. Najgorsze dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego