Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
więc najpierw zrobił minę, jak do kotki: kiziu-miziu ci-ci-ci, głaszcząc Ewę po plecach, w chwilę potem odwrócił się do koszyka - niby po butelkę wina - i wtedy dostrzegł za chojakiem, najwyżej pięćdziesiąt metrów od nich, metalowy błysk na policyjnym daszku. A przy nim kapelusz.
Nalał więc do kieliszków.
- Nie ma rady, towarzyszko, pacałujemy się, żeby ich cholera wzięła.
Ucałowali się - i dalej się mizdrzyli do niemożliwości, bo co tu robić! Nic im jakoś do głowy nie przychodzi, wtem patrzą - walą do nich Bajurski z Rychlikiem.
Gdy się zbliżyli nieco, Szczęsny - nie puszczając Ewy po cichu do Staszka, bo ten był bystrzejszy
więc najpierw zrobił minę, jak do kotki: kiziu-miziu ci-ci-ci, głaszcząc Ewę po plecach, w chwilę potem odwrócił się do koszyka - niby po butelkę wina - i wtedy dostrzegł za chojakiem, najwyżej pięćdziesiąt metrów od nich, metalowy błysk na policyjnym daszku. A przy nim kapelusz.<br>Nalał więc do kieliszków.<br>- Nie ma rady, towarzyszko, pacałujemy się, żeby ich cholera wzięła.<br>Ucałowali się - i dalej się mizdrzyli do niemożliwości, bo &lt;page nr=298&gt; co tu robić! Nic im jakoś do głowy nie przychodzi, wtem patrzą - walą do nich Bajurski z Rychlikiem.<br>Gdy się zbliżyli nieco, Szczęsny - nie puszczając Ewy po cichu do Staszka, bo ten był bystrzejszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego