Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
prawo darmowego wstępu do kin? - zapytałem.
- Czasy się zmieniły, panie Piszczyk - odparł major znacząco. - Przypuszczał pan wtedy, że będziemy tak sobie beztrosko gawędzić w kolejce?
Nie przypuszczałem. Ta gawęda szarpała mi nerwy. Na próżno się przekonywałem, że majora Baniaka zdjęto ze stanowiska i że jest takim samym bezrobotnym jak ja. Nie śmiałem go o to zapytać.
- Ale niech pan nie wierzy pozorom, Piszczyk - dodał major. - Hałas się wyciszy, dym opadnie, czarne będzie czarne, a białe - białe.
Kolejka drgnęła wreszcie, major Baniak odwrócił się i ruszył za innymi. Odeszła mi ochota na kino. Wyrwałem się z kolejki i wmieszałem w tłum przechodniów. To
prawo darmowego wstępu do kin? - zapytałem.<br>- Czasy się zmieniły, panie Piszczyk - odparł major znacząco. - Przypuszczał pan wtedy, że będziemy tak sobie beztrosko gawędzić w kolejce?<br>Nie przypuszczałem. Ta gawęda szarpała mi nerwy. Na próżno się przekonywałem, że majora Baniaka zdjęto ze stanowiska i że jest takim samym bezrobotnym jak ja. Nie śmiałem go o to zapytać.<br>- Ale niech pan nie wierzy pozorom, Piszczyk - dodał major. - Hałas się wyciszy, dym opadnie, czarne będzie czarne, a białe - białe.<br>Kolejka drgnęła wreszcie, major Baniak odwrócił się i ruszył za innymi. Odeszła mi ochota na kino. Wyrwałem się z kolejki i wmieszałem w tłum przechodniów. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego