Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
rana słówka nie rzekł, smutny, nie słucha wesołych rozmów, często wzdycha, a nawet łzę ukradkiem ociera.
Nikt tego nie widzi.
Wtem robotnik, stojący wysoko na rusztowaniu, zawołał:
- Królowa, pani Jadwiga, idzie!
Stuknęły raźniej młotki, zadzwoniły kielnie, rozjaśniły się twarze murarzy.
- Królowa, pani nasza, idzie. Dalej, chłopcy, do roboty! - wołali wesoło.
Niebawem ukazała się Jadwiga królowa.
Witała uśmiechem łaskawym pracowników, oglądała roboty.
Dojrzała smutnego człowieka; nachylony ociosywał pilnie kamień, nie zważał, co się wkoło dzieje.
Podeszła doń królowa Jadwiga.
- Co wam dolega, przyjacielu? - zapytała łagodnie. - Czy was kto skrzywdził? Czy choroba dolega? - bo bladzi i wynędzniali jesteście.
Murarz otarł szybko łzy płynące
rana słówka nie rzekł, smutny, nie słucha wesołych rozmów, często wzdycha, a nawet łzę ukradkiem ociera. <br>Nikt tego nie widzi. <br>Wtem robotnik, stojący wysoko na rusztowaniu, zawołał: <br>- Królowa, pani Jadwiga, idzie! <br>Stuknęły raźniej młotki, zadzwoniły kielnie, rozjaśniły się twarze murarzy. <br>- Królowa, pani nasza, idzie. Dalej, chłopcy, do roboty! - wołali wesoło. <br>Niebawem ukazała się Jadwiga królowa. <br>Witała uśmiechem łaskawym pracowników, oglądała roboty. <br>Dojrzała smutnego człowieka; nachylony ociosywał pilnie kamień, nie zważał, co się wkoło dzieje. <br>Podeszła doń królowa Jadwiga. <br>- Co wam dolega, przyjacielu? - zapytała łagodnie. - Czy was kto skrzywdził? Czy choroba dolega? - bo bladzi i wynędzniali jesteście.<br>Murarz otarł szybko łzy płynące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego