Cisza pogłębiła się, jak gdyby nie tylko ziemia wstrzymała oddech, lecz słońce <br>zahamowało bieg swój i gwiazdy stanęły na okrężnych drogach swoich. W ciszy <br>umierający posłyszał słowa, te same co niegdyś: Ujrzysz Mnie, Ab-Rahamie, kiedy <br>przyjdzie pora...<br><br><br>Odszedł Pan, oddycha ziemia, szeleści wiatr, w dali beczą owce, świergocą ptaki. <br>Niewypowiedziana radość zalewa umysł starego człowieka: Zobaczę Pana mojego, <br>zatem będę żył... Nie jest śmierć końcem istnienia. Stworzony zostałem na obraz <br>i podobieństwo Boże, a czyż może z Nieśmiertelnego pochodzić śmiertelne? Posłyszał <br>szelest obok swego łoża.<br>- Kto tu jest ze mną? - zapytał. Izaak podniósł twarz zalaną łzami. Niezdolny <br>rozstać się z