o bardzo jasnych zębach i miłym uśmiechu. Oczarowani jej urodą, staliśmy długą chwilę bez słowa, po czym ozwał się pasterz:<br>- Jako to, wielmożna pani, macie to być wy? Weszliście do jaskini lat temu dwadzieścia jako kobieta w sile wieku, wręcz leciwa, a po dwudziestu latach opuszczacie ją jako młoda dziewczyna?<br>- Niezbadane są wyroki boże... Gdy Pan zechce - czas staje, płynie wstecz albo wręcz go w ogóle nie ma. Tak też było i w owej jaskini, której wszelako strzeżcie się, a najlepiej zapomnijcie, że istnieje. Nie byłoby bowiem rzeczą Panu miłą, gdyby rzesze całe przechadzały się po oceanach czasu i przekraczały góry