Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
i zastanawiałeś się, czy sprzedasz dziś akwarelkę Kossaka. Siedząc przy dziewczynie dziwisz się, że potrafiłeś zapamiętać, o czym myślałeś przed kilkoma tygodniami. Przypominasz sobie jeszcze kilka takich momentów, które utkwiły ci w pamięci. Próbujesz odgadnąć, na czym to zjawisko polega. Jesteś przekonany, że będzie ci dobrze z siedzącą obok dziewczyną.
- Nigdy go nie rozumiałam. On był dyskretny, nic mi nie chciał powiedzieć, nikomu nic nie mówił... Puścił mnie. Ale on źle tańczył. Naprawdę źle tańczył!
Zapłakała. Zrobiłem minę, według mego przekonania mającą oznaczać współczucie.
- Pójdę sobie - powiedziała.
- Dokąd?
- Nie wiem. Ale sobie pójdę.
Wyjęła chusteczkę i obtarła nią twarz.
- Będziemy jeszcze
i zastanawiałeś się, czy sprzedasz dziś akwarelkę Kossaka. Siedząc przy dziewczynie dziwisz się, że potrafiłeś zapamiętać, o czym myślałeś przed kilkoma tygodniami. Przypominasz sobie jeszcze kilka takich momentów, które utkwiły ci w pamięci. Próbujesz odgadnąć, na czym to zjawisko polega. Jesteś przekonany, że będzie ci dobrze z siedzącą obok dziewczyną.<br>- Nigdy go nie rozumiałam. On był dyskretny, nic mi nie chciał powiedzieć, nikomu nic nie mówił... Puścił mnie. Ale on źle tańczył. Naprawdę źle tańczył!<br>Zapłakała. Zrobiłem minę, według mego przekonania mającą oznaczać współczucie.<br>- Pójdę sobie - powiedziała.<br>- Dokąd?<br>- Nie wiem. Ale sobie pójdę.<br>Wyjęła chusteczkę i obtarła nią twarz.<br>- Będziemy jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego