Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
J.N.: Prawie wszystko przydarzyło mi się z moją Martą, ale tylko prawie. Z kobietą nie przytrafiło mi się, żeby była mężczyzną, żeby była przyjacielem. Tak mi żal, że kobieta jest tylko kobietą, że nie może być panem Piotrem (Skrzyneckim - aut.). Kobiety są zbyt dosłowne.
M.D.: Kobiety?
J.N.: Nigdy nie przydarzyło mi się, żebym uwierzył kobiecie, a chciałbym, żeby mi się przydarzyło, żebym chociaż przez kwadrans doświadczył wiary, że jestem absolutnie kochany. Tak uwierzyć, to byłoby pięknie.
M.D.: Nie wierzę ci, że nie miałeś takich odczuć.
J.N.: Kto ci karze mi wierzyć, przecież ja sam sobie nie
J.N.: Prawie wszystko przydarzyło mi się z moją Martą, ale tylko prawie. Z kobietą nie przytrafiło mi się, żeby była mężczyzną, żeby była przyjacielem. Tak mi żal, że kobieta jest tylko kobietą, że nie może być panem Piotrem&lt;/&gt; (Skrzyneckim - aut.). &lt;who11&gt;Kobiety są zbyt dosłowne.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;M.D.: Kobiety?&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;J.N.: Nigdy nie przydarzyło mi się, żebym uwierzył kobiecie, a chciałbym, żeby mi się przydarzyło, żebym chociaż przez kwadrans doświadczył wiary, że jestem absolutnie kochany. Tak uwierzyć, to byłoby pięknie.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;M.D.: Nie wierzę ci, że nie miałeś takich odczuć.&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;J.N.: Kto ci karze mi wierzyć, przecież ja sam sobie nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego