Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak nam się wydaje - przeciwnie, bakcyl fobii podgryzał je zawsze, tyle że przedtem nie próbowały tego tak zdefiniować. Każda ze znanych mi kobiet w którymś momencie swojego życia trafiła na niewłaściwego mężczyznę: już żonatego, albo nieokazującego uczuć, albo pokrytego tatuażami o wyraźnie jednoznacznej treści, np: "urodzony, by złamać ci serce". Notabene bardzo często właśnie ci mężczyźni bywali bohaterami naszych tyrad, poświęconych ich niechęci do małżeństwa. Mimo to upierałyśmy się właśnie na nich. Podejrzewam, że nie bez przyczyny.
Prawda jest taka, że małżeństwo rzeczywiście może przerażać. Podobnie jak stały związek. Relacja z drugim człowiekiem to zabawa niegwarantująca jej uczestnikom niczego; no, może
jak nam się wydaje - przeciwnie, bakcyl fobii podgryzał je zawsze, tyle że przedtem nie próbowały tego tak zdefiniować. Każda ze znanych mi kobiet w którymś momencie swojego życia trafiła na niewłaściwego mężczyznę: już żonatego, albo &lt;orig&gt;nieokazującego&lt;/&gt; uczuć, albo pokrytego tatuażami o wyraźnie jednoznacznej treści, np: "urodzony, by złamać ci serce". Notabene bardzo często właśnie ci mężczyźni bywali bohaterami naszych tyrad, poświęconych ich niechęci do małżeństwa. Mimo to upierałyśmy się właśnie na nich. Podejrzewam, że nie bez przyczyny.<br>Prawda jest taka, że małżeństwo rzeczywiście może przerażać. Podobnie jak stały związek. Relacja z drugim człowiekiem to zabawa &lt;orig&gt;niegwarantująca&lt;/&gt; jej uczestnikom niczego; no, może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego