Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
na przyczepie pełnej gnoju za ostatnią miedzę. W wyniku tego trafiłem do miasta, gdzie czekały na mnie całkiem nowe przyjemności.
Ale o tym następnym razem. Myślę o Tobie holograficznie i z utęsknieniem czekam na teleportację.
Twój synalek Lu


- Kobieta, stary, być jak ocean - perorował pijany Garcia do ucha pijanemu Brunowi. Obejmowali się za szyję w winiarni przy Schweidnitzerstrasse.
- Ty wchodzić w nią i: góra, dół, góra, dół - tłumaczył fałszywemu poecie fałszywy plantator. - Jak fala. Tak- zamyślił się. - Kobieta być nieskończony ocean.
- Pitolisz! - Jasieński dopił wino i obejrzał się za szczupłymi nogami kelnerki. - Wszystkie baby to wyschnięte kałuże.
- Ej, Bruno, Bruno! - Garcia pocałował
na przyczepie pełnej gnoju za ostatnią miedzę. W wyniku tego trafiłem do miasta, gdzie czekały na mnie całkiem nowe przyjemności.<br>Ale o tym następnym razem. Myślę o Tobie holograficznie i z utęsknieniem czekam na teleportację.<br>Twój synalek Lu&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=31&gt;<br>- Kobieta, stary, być jak ocean - perorował pijany Garcia do ucha pijanemu Brunowi. Obejmowali się za szyję w winiarni przy Schweidnitzerstrasse.<br>- Ty wchodzić w nią i: góra, dół, góra, dół - tłumaczył fałszywemu poecie fałszywy plantator. - Jak fala. Tak- zamyślił się. - Kobieta być nieskończony ocean.<br>- Pitolisz! - Jasieński dopił wino i obejrzał się za szczupłymi nogami kelnerki. - Wszystkie baby to wyschnięte kałuże.<br>- Ej, Bruno, Bruno! - Garcia pocałował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego