Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
krótkich nogach i czerwonawej twarzy. Nad czarnymi kropkami oczu przecinały tę twarz grube czarne brwi.
- Przepraszam za najście - rzekł grzecznie pan Jankowiak. - Czy tu mieszka Aurelia Jedwabińska?
Ojciec Aurelii Jedwabińskiej poczerwieniał mocniej i zacisnął usta, po czym rozejrzał się po hallu, jakby widział to miejsce po raz pierwszy w życiu. Obleciał spojrzeniem ściany, okno i podłogę.
- Tak, tu - odpowiedział jakoś bezmyślnie i nagle zaprosił pana Jankowiaka, by usiadł. I pierwszy zajął miejsce na czarnej kanapie przy stole ze szklanym blatem i jakąś kwitnącą rośliną egzotyczną. Usztywniony, uśmiechnął się zaciśniętymi ustami.
Pan Jankowiak uniósł brwi, chrząknął, przysunął sobie plecione krzesełko i usiadł
krótkich nogach i czerwonawej twarzy. Nad czarnymi kropkami oczu przecinały tę twarz grube czarne brwi.<br>- Przepraszam za najście - rzekł grzecznie pan Jankowiak. - Czy tu mieszka Aurelia Jedwabińska?<br>Ojciec Aurelii Jedwabińskiej poczerwieniał mocniej i zacisnął usta, po czym rozejrzał się po hallu, jakby widział to miejsce po raz pierwszy w życiu. Obleciał spojrzeniem ściany, okno i podłogę.<br>- Tak, tu - odpowiedział jakoś bezmyślnie i nagle zaprosił pana Jankowiaka, by usiadł. I pierwszy zajął miejsce na czarnej kanapie przy stole ze szklanym blatem i jakąś kwitnącą rośliną egzotyczną. Usztywniony, uśmiechnął się zaciśniętymi ustami.<br>Pan Jankowiak uniósł brwi, chrząknął, przysunął sobie plecione krzesełko i usiadł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego