Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
jest ta wylęgarnia.
Tu się rozmnażają.
No mówię właśnie.
Jest tam ktoś?
Patrz, winda. Chodź.
O, jedzie.
Parter?
O, coś jakby zimniej się zrobiło.
Przyjemnie.
Co to jest?
Tam przejdziemy. Świeże powietrze, jesteśmy blisko wyjścia.
A gdzie tam. Przecież to jakaś pierońska kopalnia. O, kolczyk mi pika.
Aha, czuję impulsy.
Odział wysiadać. No, ruszać się. Macie dzisiaj piętnaście metrów chodnika do wykopania. Odechce się wam tej dekadentki, ruszać się, szybko. Co tutaj robicie? Przecież nie wzywałyśmy nikogo dzisiaj z Archeo? Niczego nie odkopano.
Myśmy myślały... Nam kazano tutaj przyjść.
Nie, to jakieś nieporozumienie.
Tak? No to, nieźleście nas urządziły, siostry. Co
jest ta wylęgarnia.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Tu się rozmnażają.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;No mówię właśnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Jest tam ktoś?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Patrz, winda. Chodź.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;O, jedzie.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Parter?&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;O, coś jakby zimniej się zrobiło.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Przyjemnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co to jest?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Tam przejdziemy. Świeże powietrze, jesteśmy blisko wyjścia.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;A gdzie tam. Przecież to jakaś pierońska kopalnia. O, kolczyk mi pika.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Aha, czuję impulsy.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Odział wysiadać. No, ruszać się. Macie dzisiaj piętnaście metrów chodnika do wykopania. Odechce się wam tej dekadentki, ruszać się, szybko. Co tutaj robicie? Przecież nie wzywałyśmy nikogo dzisiaj z Archeo? Niczego nie odkopano.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Myśmy myślały... Nam kazano tutaj przyjść.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Nie, to jakieś nieporozumienie.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Tak? No to, nieźleście nas urządziły, siostry. Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego