Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
usiłuje wydobyć się, wydostać z ogromnej pajęczyny krępującej ręce i nogi. Owady wtargnęły do jej snu. Uderza dłonią o ścianę tuż obok przyczajonego pająka. Ból. Płacze, krzyczy na granicy uśpienia i jawy.
Budzi się przerażona. Otacza ją ciemność. W pokoju obok słyszy przytłumiony odgłos kroków, skrzypnięcie drzwi. Zapala nocną lampkę. Ogromna ćma uderza o żarówkę. Iw wstaje, naciska klamkę, przechodzi do sąsiedniego pokoju. Przez drzwi otwarte na korytarzu wpada jasne światło. Tam na pewno jest mama!
Julia i służąca wstrzymują oddechy przed sypialnią. Naciskają klamkę, gwałtownie otwierają drzwi.
Na łóżku nagie, splecione ciała. Niezdarnie usiłują zakryć się kołdrą.
- Ty, ty! - krzyczy
usiłuje wydobyć się, wydostać z ogromnej pajęczyny krępującej ręce i nogi. Owady wtargnęły do jej snu. Uderza dłonią o ścianę tuż obok przyczajonego pająka. Ból. Płacze, krzyczy na granicy uśpienia i jawy.<br> Budzi się przerażona. Otacza ją ciemność. W pokoju obok słyszy przytłumiony odgłos kroków, skrzypnięcie drzwi. Zapala nocną lampkę. Ogromna ćma uderza o żarówkę. Iw wstaje, naciska klamkę, przechodzi do sąsiedniego pokoju. Przez drzwi otwarte na korytarzu wpada jasne światło. Tam na pewno jest mama!<br> Julia i służąca wstrzymują oddechy przed sypialnią. Naciskają klamkę, gwałtownie otwierają drzwi.<br> Na łóżku nagie, splecione ciała. Niezdarnie usiłują zakryć się kołdrą.<br> - Ty, ty! - krzyczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego