Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
do dwóch, przyjąwszy wasz szablon
żałosny, właśnie do tych dwóch, czyli "normalnej" i "nienormalnej", to niby
która jest prawdziwa i rzeczywista?
Dla was ta pierwsza!
A dla mnie ta druga, tak?...
Mylicie się z gruntu.
Bo dla mnie obie!
Właśnie - obie!
Przy czym druga, jeśli nie piękniejsza, to stokroć bogatsza...
Olśniewająca, niezapomniana...
Taka, że żal, zaprawdę żal się z nią rozstać...
A o innych rzeczywistościach, których nawet nie przeczuwacie, choćby w proroczych
snach, tak jak niewiele rozumiecie w chwili
narodzin - nic wam więcej nie powiem...
Przeprosiłem Piotra, który szanował moje "nieobecne" milczenie z
miną doświadczonego bywalca, zgodnie z tutejszym duchem praw
do dwóch, przyjąwszy wasz szablon<br>żałosny, właśnie do tych dwóch, czyli "normalnej" i "nienormalnej", to niby <br>która jest prawdziwa i rzeczywista?<br> Dla was ta pierwsza!<br> A dla mnie ta druga, tak?...<br> Mylicie się z gruntu.<br> Bo dla mnie obie!<br> Właśnie - obie!<br> Przy czym druga, jeśli nie piękniejsza, to stokroć bogatsza...<br> Olśniewająca, niezapomniana...<br> Taka, że żal, zaprawdę żal się z nią rozstać...<br> A o innych rzeczywistościach, których nawet nie przeczuwacie, choćby w proroczych <br>snach, tak jak niewiele rozumiecie w chwili<br>narodzin - nic wam więcej nie powiem...<br> Przeprosiłem Piotra, który szanował moje "nieobecne" milczenie z<br>miną doświadczonego bywalca, zgodnie z tutejszym duchem praw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego