Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
będzie żył.
Polek usiadł z boku i zacisnął zęby.
- Dajcie mu spokój, chce po prostu rodzinę założyć
- rzekł ktoś, kogo Polek nie widział.
- Kto tam taki mądry? Może chce powąchać trawę? - spytał chmurnie Krywko.
- A chcę, chcę - zza pleców Lońki wstała nagle Pacia, siostra Łapy.
- No, Polek, schwyć się z Paćką.
- Popatrz, wcale się ciebie nie boi.
- Krywko, dziewczyny się lękasz?
- Zróbcie miejsce, chłopcy. Pacia stała przed nim w cienkiej bluzce i krótkich spodenkach, muskularna, zwinna i, dolo nieszczęsna, o pół głowy wyższa. Polek nie mógł ryzykować.
- Z babami się będę mocował, phi?
- Ona ciebie jedną ręką przewróci.
- Weź go, Paćka
będzie żył.<br>Polek usiadł z boku i zacisnął zęby.<br>- Dajcie mu spokój, chce po prostu rodzinę założyć <br>- rzekł ktoś, kogo Polek nie widział.<br>- Kto tam taki mądry? Może chce powąchać trawę? - spytał chmurnie Krywko.<br>- A chcę, chcę - zza pleców Lońki wstała nagle Pacia, siostra Łapy.<br>- No, Polek, schwyć się z Paćką.<br>- Popatrz, wcale się ciebie nie boi.<br>- Krywko, dziewczyny się lękasz?<br>- Zróbcie miejsce, chłopcy. Pacia stała przed nim w cienkiej bluzce i krótkich spodenkach, muskularna, zwinna i, dolo nieszczęsna, o pół głowy wyższa. Polek nie mógł ryzykować.<br>- Z babami się będę mocował, phi?<br>- Ona ciebie jedną ręką przewróci.<br>- Weź go, Paćka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego