rozchyleniu chmur <br>błyszczała jedna jedyna gwiazda, osobliwie świetna. Ze ściśniętym sercem patrzył <br>w to "oko nocy", obdarzając je potęgą, gniewem i obrazą. Był to Syriusz, który, <br>oddalony o osiem lat świetlnych, widział go jeszcze w dziecinnym łóżku, z puklami <br>włosów rozsypanymi po poduszce, pod obrazem Anioła Stróża <page nr=211>.<br>19<br> Ksiądz kanonik Paliwoda po przyjęciu Ostatniego Namaszczenia wrócił do zdrowia. <br>Skoro tylko odzyskał przytomność, pierwsze jego słowa były:<br> - Żebyś mi tu nie wpuszczała tego katechety, co dzień w dzień przychodzi patrzeć, <br>kiedy zamknę oczy.<br> Stara Sabina, która już spakowała manatki, by szukać przytułku u Św. Łazarza, <br>rozpłakała się ze szczęścia; dopiero teraz uwierzyła