Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
dziwaczne, doprawdy niemożliwe do zaklasyfikowania. Myśl ani głupsza, ani sprośniejsza od poprzednich:
nie wchodzi jednak w żadne zachowanie, żaden schemat społeczny. Dlatego "kulturalniejsza część publiczności" czuje niebezpieczeństwo i "taktownie" klaszcze, "aby zatuszować skandal". Stara się więc uspołecznić absurd szczególną regułą grzeczności. Służy ona - a raczej służyła... - neutralizacji niepoprawności przez naśladownictwo. Pan domu był niegdyś obowiązany naśladować pomyłki, które popełniał gość, nie obeznany ze szczegółami savoir-vivre'u... Reguła zbyt trudna, niestety, dla publiczności złożonej nie tylko z bywalców. Dlatego też umiarkowane oklaski dobrze wychowanych wywołują - wśród prostaków - efekt sprzeczny z zamierzonym.
Godne uwagi, jak bardzo osobliwe zdarzenia Filiberta zakorzenione są w ciele, zwłaszcza
dziwaczne, doprawdy niemożliwe do zaklasyfikowania. Myśl ani głupsza, ani sprośniejsza od poprzednich:<br>nie wchodzi jednak w żadne zachowanie, żaden schemat społeczny. Dlatego "kulturalniejsza część publiczności" czuje niebezpieczeństwo i "taktownie" klaszcze, "aby zatuszować skandal". Stara się więc uspołecznić absurd szczególną regułą grzeczności. Służy ona - a raczej służyła... - neutralizacji niepoprawności przez naśladownictwo. Pan domu był niegdyś obowiązany naśladować pomyłki, które popełniał gość, nie obeznany ze szczegółami savoir-vivre'u... Reguła zbyt trudna, niestety, dla publiczności złożonej nie tylko z bywalców. Dlatego też umiarkowane oklaski dobrze wychowanych wywołują - wśród prostaków - efekt sprzeczny z zamierzonym.<br>Godne uwagi, jak bardzo osobliwe zdarzenia Filiberta zakorzenione są w ciele, zwłaszcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego