Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
DROBIEM?

"Jedyny rodzaj mięsa, które można było kupić zawsze i bez kłopotów, stanowił drób, ściśle mówiąc: kurczaki broilery, mrożone lub świeże. Ratunek dla pracujących pań domu, nie mających czasu na wielogodzinne wystawanie w kolejkach (i bez gwarancji powodzenia). Od pewnego czasu drobiu w warszawskich sklepach brak. Nie ma i już. Personel rozkłada ręce: nie dowożą. Ludzie mówią o podwyżce cen, podają nawet rzekomo nowe, wyższe ceny - co nielogiczne, bo gdyby te kurczaki podrożały, to by właśnie były... Jak rzecz wygląda naprawdę" (Z listu do redakcji Janusza Krawczyka; listów podobnej treści oraz zapytań telefonicznych dostaliśmy więcej).

Spieszymy wyjaśnić: nie było żadnej podwyżki
DROBIEM?&lt;/&gt;<br><br>"Jedyny rodzaj mięsa, które można było kupić zawsze i bez kłopotów, stanowił drób, ściśle mówiąc: kurczaki broilery, mrożone lub świeże. Ratunek dla pracujących pań domu, nie mających czasu na wielogodzinne wystawanie w kolejkach (i bez gwarancji powodzenia). Od pewnego czasu drobiu w warszawskich sklepach brak. Nie ma i już. Personel rozkłada ręce: nie dowożą. Ludzie mówią o podwyżce cen, podają nawet rzekomo nowe, wyższe ceny - co nielogiczne, bo gdyby te kurczaki podrożały, to by właśnie były... Jak rzecz wygląda naprawdę" (Z listu do redakcji Janusza Krawczyka; listów podobnej treści oraz zapytań telefonicznych dostaliśmy więcej).<br><br> Spieszymy wyjaśnić: nie było żadnej podwyżki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego